Gimnazjum nr1 w Kłodzku

Anette

A kondycja? Sporty? Very Happy

Osobiście nie lubię tego słowa, ale wzmacniać kondycję tak.
Uwielbiam jeździć na rolkach. (chociaż przez ponad półtora roku nie jeździłam ze wzgledów 'zaniedbawczych')
Nie pogardzę rowerem ;p Pływać także lubię.
Kiedyś chiałam uczyć sie jeździć konno, ale już na pierwszej lekcji zostałąm zrzucona przez to śliczne zwierzątko i jakoś... odechciało mi się Wink

W pzryszłym roku zamierzam uczyć się jeździć na snowboardzie, ale chyba najpierw na nartach. Taak, taak. Nie umiem posługiwać sie tymi 'dwoma deskami' a to przez pozory. 'Nie lubię' a wręcz nienawidzę. Trochę pochopne, oceniać, nawet jeśli nie próbowałąm... ale cóż, taka moja natura.
Uwielbiam aerobik i wszelkiego rodzaju ćwiczenia gimnastyczne. Piłki za to, nie trawie.
To by było na tyle... ;p

Dob.

Ja osobiście lubię pływać, jeździć na nartach, jeździć konno, jeździć na rowerze, siatkówkę[choć grać to ja nie umiem], snowboard[jestem na poziomie górki, co się nazywa stonoga i jeżdżą na niej siedmiolatki. ale hej!zawsze coś;p.] i okazyjnie joga.
;p.

Karla

Nie lubię wf-u ani wszelakich sportów typu koszykówka lub piłka nożna. Siatkówka w moim wykonaniu wygląda mniej więcej tak: Karolina! Łap piłkę! A ja: Gdzie? Co? Do kogo mam podać? Nie odbiję! i nie odbijam albo stoimy na środku boiska razem z Anette i rozmawiamy.
Od czterech lat jeżdzę na nartach, a w następnym roku mam aspirację, żeby nauczyć się także na snowboardzie [może jeszcze w tym roku mi się uda]. Biegać nie lubię. Jedynie jeżdzić na rowerze oraz spacerować.

koti · Wysłany: Czw 19:29, 01 Mar 2007 Temat postu:

Ja za to lubię gry zespołowe, bardzo ubolewałem gdy ostatnio nam przepadał w-f :p
Głównie gram w piłkę nożną, koszykówkę i siatkówkę. Oprócz tego uwielbiam pływać i jeździć na nartach. Łyżwami też nie pogardzę, jednak brak jakiegokolwiek lodowiska w naszej mieścinie nie pozwala mi na uprawianie tego sportu :p

Anette · Wysłany: Pią 11:20, 02 Mar 2007 Temat postu:

Taak. Bardzo preferuję łyżwy, ale wyżej wymienione względy nie pozwalają;p

Karla · Wysłany: Pią 20:58, 02 Mar 2007 Temat postu:

Ejj, Anette my preferujemy jeszcze shopping, znaczy 'bieganie' po sklepach Very Happy

koti · Wysłany: Pią 22:01, 02 Mar 2007 Temat postu:

Jak mam większa ilość kasy to czemu nie ;) Chociaż w Kłodzku pod względem sklepów również jest wieś i zostaje mi Wrocław, parę razy w roku Norymberga i allegro, choć tam sobie nie pobiegam :p

Anette · Wysłany: Sob 15:54, 03 Mar 2007 Temat postu:

My to razem prosimy mojego bądź Karoliny tatę, by nas zawiózł do Wro, Kochany Tatuś nas opuszcza (mój np. idąc do 'Militarii' xD) a my buszujemy po sklepach... Wink

Karla · Wysłany: Sob 21:06, 03 Mar 2007 Temat postu:

Ale we Wro też czasami nie warto kupować, bo teraz dużo ludzi z naszego gimnazjum ubiera się także w tym mieście i tu pojawia się problem 'odgapiaczy', ale nie specjalnie, tylko przypadkowo. Kupiłam sobie bluzę, poszłam w niej do szkoły i oczywiście ktoś już taką miał!
Albo zadowolona wybrałam się w nowej, kupionej we Wro kurtce i oczywiście po kilku dniach widzę znajomą w takiej samej! I [bo jak by inaczej?] tę kurtkę mają łącznie trzy osoby w naszym mieście,
Nie lubię tego. Very Happy

Anette · Wysłany: Sob 21:44, 03 Mar 2007 Temat postu:

Tak, masz rację. Ale mi chyba się nie zdażyło kupić czegoś we wrocku i żeby ktoś miał to samo. Ale za to jak w Kłodzku kupię... szkoda gadać. Pół szkoły zaraz ma!
;D

Neo · Wysłany: Wto 18:22, 06 Mar 2007 Temat postu:

hmm... skoro temat o sporcie, to zakupy we Wro rzeczywiście mają powiązania Wink

Ja lubię grać w piłkę nożną, koszykówkę i siatkę, a także w tenisa stołowego Wink

a Anette rzeczywiście masz lepszy ode mnie czas na 100... (sklepów :p) Pzdr. Smile

krop. · Wysłany: Wto 18:44, 06 Mar 2007 Temat postu:

nie sadze.
jak kobieta wejdzie do dobrego sklepu to nie wychodzi z niego przez kilka godzin. ;p

a odnośnie tematu, to tylko tenis ziemny i koszykówka. niby całe moje dzieciństwo. nie zapomne tych zarywanych nocy kiedy to o 4 nad ranem trza było wyjezdzac na drugi koniec Polski tylko po to zeby zagrać z jedna z najlepiej rozstawionych polskich tenisistek i przegrac 6;0 6;0 Wink

a i jeszcze przeplatane szkołką pływacka, na która chodziłam z niechęcią. no i jeszcze bieganie, tak, poranny joging to jest to. ;d

Karla · Wysłany: Wto 20:00, 06 Mar 2007 Temat postu:

O! Jogging Smile

Też chciałam biegać rano, ale na chęciach się skończyło, niestety Very Happy

Anette · Wysłany: Wto 20:11, 06 Mar 2007 Temat postu:

Ty !

Nie gadaj tyle, bo jak bedzie ciepło, to bedziemy biegać na stadionie!;p Kochana, ja juz Cię pzrypilnuję! (i zadnych ciastek w szkole! Very Happy

)

krop. · Wysłany: Wto 21:12, 06 Mar 2007 Temat postu:

odradzam stadion. bo sie biegnie, biegnie, i biegnie. po jednym kółku zdychasz, bo cały czas monotonny krajobraz pomarańczowej mączki. najlepiej sie biega po dziewiczych terenach. ;p tylko ten, nie wiem czy takie istnieja w Kłodzku. ;p